Luksemburski organ zajmujący się kwestiami RODO nałożył na Amazona karę za łamanie RODO w kwocie 746 mln euro (ok. 888 mln dolarów. Jest to największa kara nałożona za złamanie RODO i znacznie przebija wszystkie wcześniejsze (poprzednia najwyższa kara wynosiła ok. 60 mln euro). Jak na razie treść decyzji nie została jeszcze publicznie ujawniona ale są już dostępne przecieki czego mogła dotyczyć.

10 065 skarg

W maju 2018 roku francuskie stowarzyszenie La Quadrature du Net (LQDN) podjęło walkę z Amazonem i jego systemem targetowania reklam. La Quadrature du Net uznało, że Amazon łamie prawo wyświetlając swoim klientom reklamy na podstawie ich zachowań. Korzystając z przepisów RODO, które pozwalają stowarzyszeniom kierować sprawy przeciwko firmom, La Quadrature du Net zebrało w 2018 r. skargi od 10 065 osób, które nie zgadzały się na praktyki Amazona a następnie w ich imieniu wystąpiło do Luksemburskiego organu ochrony danych osobowych. To właśnie na podstawie tych skarg nałożono 746 milionów euro kary.

Targetowana reklama: nie zawsze zgodna z RODO

Marketing internetowy żyje obecnie tzw. reklamą targetowaną. Firmy takie jak Facebook czy Google pozwalają wybrać jakiej grupie ludzi zostaną wyświetlone reklamy. Reklamodawca określając taką grupę może to zrobić poprzez ręczne ustawienie parametrów (np. wiek, zainteresowania, zawód, miejscowość itd.) lub poprzez wyszukiwanie podobnych odbiorców (Facebook określa takie targetowanie jako look-a-like). Mówiąc wprost firma chcąca się zareklamować przesyła Facebookowi listę maili lub numerów telefonów swoich klientów i na bazie tej listy Facebook szuka podobnych osób, którym wyświetli reklamy.

Żeby to jednak zrobić zgodnie z prawem firma (reklamodawca) musi to zrobić zgodnie z RODO a ma na to dwie podstawy prawne. Pierwszą jest poproszenie klienta o zgodę, którą ten zawsze może wycofać. Drugą jest tzw. prawnie uzasadniony interes, czyli możliwość korzystania z informacji na temat klienta. Ten drugi sposób ma jednak pewne ograniczenie – w praktyce nie można korzystać z wszystkich informacji i nie każdy produkt można tak reklamować. W obu przypadkach klient ma prawo zażądać by firma przestała korzystać z jego informacji do kierowania mu reklam i ta musi się podporządkować.

Według La Quadrature du Net Amazon nie przestrzegał tych zasad, czym złamał RODO.

Amerykanie nie rozumieją czym jest prywatność

W całej sytuacji znamienna jest reakcja Amazona – firma stwierdziła, że nie rozumie dlaczego nałożona na nią karę, skoro nie wyciekły dane jej klientów. Pokazuje to jak bardzo RODO nie przyjęło się wśród amerykańskich korporacji, które inaczej rozumieją prywatność.

Podczas gdy w Europie prawo do prywatności, nie tylko dzięki RODO, oznacza m.in. zakaz zbierania informacji na temat ludzi czy ograniczenie jak firmy mogą korzystać z danych klientów, to w Ameryce jest ono raczej rozumiane jako ochrona danych klientów przed hackerami i wyciekami. Dopóki to się nie zmieni wciąż będą nakładane kary na Amerykańskie firmy a europejskie firmy, będą ryzykować kary za współpracę z firmami ze Stanów zjednoczonych.

Czytaj także:

Kara dla Google za pliki cookies – 100 mln euro

CLOUD Act – jak amerykańska chmura może skończyć się karą